Zrób coś dla swojej planety - redukuj, reużywaj, przetwarzaj
Marcin Jackowski, 2007.04.22
Czy Cywilizacja może przestać produkować odpady? Oczywiście nie. Może jednak, a właściwie musi tę produkcję kontrolować i hamować jej wzrost. Bez tego prędzej czy później utonie w śmieciach, sparaliżowana brakiem surowców i energii.
Na co dzień nie myślimy o tym, czy przypadkiem nie skazujemy przyszłych pokoleń Ziemian na taki właśnie smutny finał naszej beztroski i braku umiaru w eksploatacji planety. Choć efekt cieplarniany i inne anomalia klimatyczne potęgują się, mamy jeszcze szanse by temu zapobiec. Szanse ma każdy z nas. Czy wiesz, że Twoje codzienne zachowania i nawyki też mają ogromne znaczenie?
Przed nadchodzącym Dniem Ziemi chcemy przybliżyć trzy „przykazania umiaru”, które w Polsce nie zdążyły się jeszcze rozpowszechnić, choć bardzo na to zasługują. Zasada 3R to podstawa postępowania człowieka świadomego, że Ziemię wypożyczył od swoich wnuków. Zachęcamy do chwili zadumy nad tym, w jakim stanie przekażemy ten spadek.
RRR – mantra dalekowzrocznego umiaru
Zasada 3R to swoista mantra, krótka i lapidarna kwintesencja ekologicznego podejścia do surowców i energii.
Zasada 3R to 3 nakazy: reduce, reuse, recycle - redukuj ilość opakowań i odpadów, używaj wielokrotnie tych, których nie dało się zredukować, przetwarzaj te opakowania i odpady, których nie daje się użyć ponownie.
reduce
Zasada 3R nakazuje przede wszystkim ograniczać odpady do minimum, czyli zapobiegać samemu ich powstawaniu. Choć nie da się tego osiągnąć w pełni, to jednak w bardzo wielu wypadkach możemy w znacznym stopniu ograniczać ilość tego wszystkiego, co trafia do koszy i na wysypiska. W jaki sposób? Oto kilka przykładów.
- Na zakupy zabierać własne torby i nie korzystać z oferowanych przez sprzedawcę.
- Posługiwać się przedmiotami wielokrotnego użytku zamiast jednorazówek (np. używać akumulatorów zamiast baterii, pić ze szklanki, a nie z jednorazowego kubka, wymienić wkład w długopisie zamiast sięgać po nowy).
- Kupować napoje w opakowaniach zwrotnych (o co niestety coraz trudniej).
- Wybierać towary mniej opakowane [zobacz >>>] (np. tę samą ilość w jednym większym pojemniku, a nie w kilku mniejszych, pastę do zębów bez pudełka, zaś produkty spożywcze w papierze lub folii, a nie na tacce styropianowej).
- Drukować dokumenty dwustronnie czy nawet w zmniejszeniu (większość drukarek oferuje tryb „2 strony na arkusz”).
Bardzo istotnym wcieleniem tego przykazania jest też redukowanie objętości odpadów. Można w ten sposób znacząco obniżyć koszty ich wywozu (więc i związane z tym zużycie paliwa). Oddychaj powietrzem – nie wyrzucaj go na śmietnik!
(na zdj. ta sama butelka w dwóch wersjach)
reuse
Nie da się, rzecz jasna, zredukować odpadów do zera. Dlatego pierwszemu przykazaniu towarzyszą dwa kolejne. Drugie z nich zaleca, by wykorzystywać i nie niszczyć tego, co jeszcze nadaje się do ponownego użycia. Oto kilka praktycznych przykładów.
- Na zadrukowanej jednostronnie kartce można coś zanotować lub narysować.
- Otrzymaną na zakupach torbę – wziąć na następne.
- Zbędne ubrania czy przedmioty – oddać potrzebującym.
- Naczynia myć w zakorkowanym zlewie – „zwielokrotniając” użycie wody i środka chemicznego przy jednoczesnym zmniejszeniu ich zużycia.
- Wyczerpanego wkładu do drukarki nie wyrzucać do śmieci, lecz odesłać do producenta.
- Unikać przedmiotów jednorazowego użytku na rzecz trwałych (np. sztućców i naczyń)
recycle
Zachęta do recyklingu celowo zajmuje ostanie miejsce, gdyż należy ją stosować w ostateczności, gdy nie da się żadnej z poprzednich. Recykling to właściwie też reużywanie, tyle że na poziomie surowca, a nie przedmiotu. Oprócz naszych chęci realizacja tego zalecenia zależy od dwóch czynników, na które nie zawsze mamy wpływ.
Podstawowy to podatność opakowań i przedmiotów na recykling, a więc ich jednorodność surowcowa, skład i budowa. Gazetę czy butelkę łatwo zakwalifikować do odpowiedniej kategorii, bywają jednak konglomeraty (jak choćby kartoniki po sokach) trudne do takiej identyfikacji. Pomogą nam w niej specjalne międzynarodowe symbole, obowiązkowe na opakowaniach powyżej pewnej wagi. Wprowadzono je właśnie po to, by ułatwić segregację i odzysk.
Więcej informacji na temat symboli dotyczących recyklingu można znaleźć w naszym raporcie [zobacz >>>].
Drugi czynnik to dostępność odbiorcy odpadów, z czym w Polsce bywa różnie, a na ogół nadal nie najlepiej. Powoli jednak segregacja odpadów staje się obowiązkiem i ludzie chcący ją praktykować zyskują prawne podstawy, by domagać się stworzenia ku temu warunków od
władz czy zarządów nieruchomości. Warto się o to starać Jak? [zobacz >>>]
3R od PRL do 4RP
Kilkanaście lat temu przeczytałem na ulotce załączonej do wkładu z tonerem do drukarki intrygujące zdanie What could not be reduced, was designed to be reused. Proste, a jakże doniosłe w treści i brzemienne w skutkach! Producent zapewniał o swojej trosce o środowisko i daleko idących staraniach, by jego produkty nie wywierały na nie negatywnego wpływu. Z niedowierzaniem czytałem drobiazgowe instrukcje o tym, jak zapakować zużyty wkład do pudełka po nowym i odesłać do producenta na jego koszt (!). Moja świadomość – ukształtowana w atmosferze peerelowskiej rozrzutności i bezmyślności – nie mogła się nadziwić zasadom, które na zachodzie od dawna były czymś normalnym, by nie powiedzieć – jedną z podstaw dobrobytu.
W połowie lat 90. jako student PW zwróciłem się do prodziekana z wnioskiem o wprowadzenie na wydziale zbiórki makulatury, której z oczywistych względów powstają w takim miejscu ogromne ilości. Do realizacji postulatu nie doszło, ale prodziekan na otarcie łez wyraził dla niego pełne zrozumienie i poparcie. Napisał, że pracując na uczelni w USA nabrał nawyków segregacyjnych i nie mogąc się ich pozbyć gromadzi w swoim pokoju rosnącą stertę papieru. Szczególnie utkwiło mi w pamięci końcowe zdanie – bogate kraje wiedzą, że odzysk surowców to konieczność, biedną Polskę stać na marnotrawstwo.
"Za PRL-u" stać nas było szczególnie na udawanie różnych rzeczy, od gospodarki odpadami po wolność i demokrację.
I wprawa w takich praktykach służy Polakom do dziś. Wytrenowana propaganda nadal bardzo rwie się do wyprzedzania rzeczywistości [zobacz >>>],
[zobacz >>>].
W kwestii odpadów dokonał się spory postęp, ale tzw „świadomość ekologiczna” wciąż nie jest w naszym społeczeństwie czymś powszechnym i właściwie postrzeganym. Wykazujący ją ludzie częściej budzą zdziwienie i rozbawienie niż akceptację, szacunek i chęć naśladowania. Duże rezerwy poprawy finansów i gospodarki tkwiące w racjonalnej oszczędności - nadal leżą nietknięte. Zamiast do nich sięgnąć w imię "taniego państwa", politycy chętniej wdają się w spory personalne i ideologiczne, z których nie ma żadnych wymiernych korzyści poza osobistym rozgłosem "bohaterów".
Dlatego trzeba jeszcze wielu lat działań i kampanii, ale też starań i nacisków jednostek. W Dniu Ziemi każdy może się zastanowić, co może dla niej zrobić.
Jeśli masz własne przemyślenia na ten temat, napisz o nich do nas. Przyjdź i podziel się nimi na naszym stoisku podczas Dnia Ziemi lub na cotygodniowym spotkaniu [zobacz >>>].
Odsyłacze
Jeśli nie masz dosyć tej tematyki [zobacz >>>] [zobacz >>>].
Źródła po angielsku w witrynach:
- Agencji Ochrony Środowiska USA www.epa.gov/msw/reduce.htm
- stanu Minnesota www.pca.state.mn.us/oea/reduce/index.cfm
- brytyjskiego Green Guide www.reducereuserecycle.co.uk